Hej wszystkim !
Z tej strony Natalia i Karolina. Stworzyłyśmy bloga, aby przekonać się czy spodobają wam się nasze prace.
Miłego czytania! :)
________________________________________________________________________________
Nadeszły wakacje, Annie jak zwykle wylegiwała się w hamaku. W cienie drzew, i w pieśniach ptaków. Jej rodzice pracowali w wielkiej korporacji i jak zwykle ich nie było. Nigdy nie mieli dla niej czasu, nie obchodziła ich. Gdy coś potrzebowała, pisała list i zostawiła go na stole, chociaż nawet tego i czasami nie zauważali.
Zachmurzyło się, na dworze, weszła do domu i przebrała się w cieplejsze ubrania. W tym roku nie chciała jechać na wakacje, lecz rodzice zdecydowali, że pojedzie do cioci. Jej ciocia była surowa, można nawet powiedzieć, że aż za nadto. Nie liczyła się z żadnym zdaniem. Annie zdążyła już się spakować, jutro wyjeżdża.Było już późno, gdy oglądała telewizje zasnęła na kanapie. Rano obudził ją hałas, wstała i poszła sprawdzić ciemny przedpokój. Na samym środku korytarza stał jej tata. Był już w podeszłym wieku, siwe włosy okulary, zmarszczki na twarzy typowe dla starszych osób. Ubrany w garnitur stawał się elegancki. Popatrzył się na nią i rzekł:
- Annie, zmieniły się plany wyjeżdżasz dzisiaj.
- Ale, jak to mieliśmy wyjechać jutro!
- Niestety, bierz walizki i jedziemy.
- Już idę, poczekaj pięć minut - oznajmiła z frustracją.
Po pięciu minutach wsiadła do czarnego Ferrari. Z tatą inaczej się rozmawiało. Gdy nie było mamy u miał mnie wysłuchać, nie to co mama. Jedyne co potrafiła to tylko krzyczeć. Gdy dojechaliśmy do celu wyszłam z auta i wyrwałam tacie walizki. Słońce już wstało. Tata zabrał jedną walizkę i odprowadził pod drzwi. Zadzwoniliśmy dzwonkiem do ponurego domu. Blada jak ściana osoba powitała nas w progu uściskiem ręki. Ciocia Eve wyglądała tak samo jak przedtem nic się nie zmieniała. Krótkie krwisto czerwone włosy, które sięgały do ramion, niebieskie oczy i smukłą sylwetkę.
- Witaj Eve . - tata przerwał ciszę.
- Witaj Bill'u i Annie. Miło mi was widzieć. Zapraszam.
- Przepraszam za to, że przywiozłem ją wcześniej, ale miałem bardzo ważną sprawę - I chrząknął.Ciocia spojrzała na niego z powagą .Wchodziliśmy teraz po krętych schodach do pokoju, w którym będę mieszkała .Jej mieszkanie przypominało z wyglądu średniowieczny zamek. Podeszliśmy pod drewniane drzwi .
-Posłuchaj Annie , to będzie twój pokój , rozgość się , a my idziemy na dół porozmawiać .
Przytaknęłam . I w tej chwili otworzyła drzwi i wyszła .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz